GKS Katowice: Kosowski (Studziński) - Wanacki, Cakajik, Malasiński, Rohtla, Strzyżowski – Rąpała Martinka, Gruszka, Wronka, Łopuski - Zieliński, Nowak, Fraszko, Sawicki, Themar - Nahunko, Majoch, Krawczyk.
GKS Tychy: Murray (Lewartowski) - Pociecha, Ciura, Witecki, Kalinowski, Bepierszcz - Bryk, Kotlorz, Gościński, Rzeszutko, Bagiński - Galant, Kaznadzei, Guzik, Cichy, Szczechura - Górny, Kolarz, Jeziorski, Komorski, Kogut.
W 9. kolejce Polskiej Hokej Ligi doszło do pierwszego w tym sezonie derbowego spotkania pomiędzy TAURON KH GKS-em Katowice a GKS-em Tychy. Przy komplecie publiczności zgromadzonej w „Satelicie” oba zespoły stworzyły ciekawe widowisko, ale komplet punktów powędrował do rywali.
Duże emocje towarzyszyły temu spotkaniu od pierwszych minut. Katowiczanie na początku rzucili się na rywali i próbowali otworzyć wynik spotkania. Składną akcję przeprowadził duet Tomasz Malasiński - Dariusz Gruszka, ale krążek nie znalazł drogi do bramki. Swoją szansę mieli także Patryk Wronka i dwukrotnie Radosław Sawicki, ale ich strzały bronił bramkarz tyskiego zespołu. Rywale również mieli okazję do objęcia prowadzenia, ale na ich drodze albo stawali obrońcy GieKSy albo Kamil Kosowski w bramce.
Kluczowa dla losów meczu okazała się druga tercja. Worek z bramkami rozwiązał się w 27. minucie, gdy goście wyszli prowadzenie grając w przewadze. Chwilę później katowiczanie złapali kolejne dwie kary, a rywale z Tychów grę w przewadze zamienili na kolejne dwie bramki. Minutę później mocnym strzałem Kosowskiego pokonał Kogut i było już 4:0. TAURON KH GKS strzelił pierwszą bramkę w 38. minucie. Mocnym strzałem popisał się Bogusław Rąpała, a krążek do bramki ostatecznie skierował Mikołaj Łopuski.
Od początku trzeciej tercji GieKSa rzuciła się do odrabiania strat. W 51. minucie składną akcję przeprowadzili Patryk Wronka i Dariusz Gruszka. Ten drugi popisał się pięknym i celnym strzałem. Niestety, była to ostatnia bramka tego dnia w Satelicie i ostatecznie to tyszanie cieszyli się ze zwycięstwa.
Kolejny mecz katowiczanie rozegrają w piątek 13 października na wyjeździe. Ich rywalem będzie THM Polonia Bytom.
Koniec meczu.
Gramy bez bramkarza.
Czas dla GieKSy. Sporo emocji w ostatnich minutach. Sypią się kary dla obu zespołów.
Fraszko bliski pokonania rywala, ale krążek wędruje obok bramki.
Jeszcze próbujemy...
Gra się wyrównała, choć teraz krążek głónie w tercji obronnej naszego zespołu.
Piękna akcja GieKSy zakończona efektownym i celnym strzałem Dariusza Gruszki.
Majoch bliski szczęścia, ale krążek wędruje ponad bramką.
Mocny strzał Rohtli. Murray jednak broni.
Katowiczanie próbują odrabiać straty, ale w tej tercji żadne trafienie jeszcze nie padło.
Startuje trzecia część meczu.
Początek trzeciej tercji się opóźnia w związku ze zmianą szyby.
Jedna z szyb wymaga wymiany. Sędzia zarządził zejście drużyn do szatni. Ostatnie 36 sekund zostanie dogranych w trzeciej tercji.
Pierwszy gol dla GieKSy. Piękny strzał Bogusława Rąpały z niebieskiej linii, a po obronie Murray'a krążek dobija Mikołaj Łopuski.
Dwukrotnie strzelał Wanacki, ale GKS wciąż bez trafienia.
Coś niesłychanego... Kogut przejął krążek w środkowej tercji lodowiska i silnym strzałem pokonał Kosowskiego.
Teraz my gramy w przewadze. Na ławce kar siedzi Cichy.
Niestety, tyszanie strzelają kolejną bramkę w przewadze.
Gramy w osłabieniu. Za dużo zawodników na lodzie.
Sawicki blisko zdobycia kontaktowego gola, ale broni Murray.
Na 15 sekund przed końcem kary tyszanie wykorzystują grę w przewadze i podwyższają prowadzenie.
Kolejna kara. Na ławce siedzi Rohtla.
Niestety, teraz kara dla nas. Kosowski poruszył bramkę.
Gramy w przewadze. Na ławce kar Witecki.
Gol dla tyszan. Bagiński wykorzystuje zamieszanie pod naszą bramką i otwiera wynik spotkania.
Zamieszanie pod tyską bramką. Z najbliższej odległości nie trafia Marek Strzyżowski.
Potężny strzał Gruszki, ale Murray znów broni.
Rozpoczyna się druga tercja spotkania w "Satelicie".
W pierwszej tercji nie oglądaliśmy bramek. Liczymy, że zmieni się to w kolejnych częściach spotkania.
Gra się mocno wyrównała.
Strzał Themara z okolic niebieskiej linii również nie przynosi zmiany rezultatu.
Teraz próbowali kolejno Wronka, Gruszka i Sawicki, ale wynik bez zmian.
Okres dominacji rywali, ale doskonale radzimy sobie w obronie.
Groźna akcja tyszan, ale świetnie w bramce spisuje się Kamil Kosowski.
Strzelał Malasiński, ale krążek znów w rękawicach tyskiego bramkarza.
Dobra okazja Mikołaja Łopuskiego, jednak krążek łapie Murrray.
Dużo walki, dużo emocji. Jedni i drudzy mieli okazję by otworzyć wynik, ale w Satelicie wciąż bez bramek.
GieKSa od początku ruszyła do ataku. Świetną akcję wyprowadził duet Malasiński-Gruszka, ale ten drugi nie trafił celnie do bramki.
Zaczynamy mecz z GKS-em Tychy!
Kibice w Satelicie jak zwykle dopisali! Za chwilę zaczynamy Hokejowe Derby Śląska!
Rozgrzewka dobiegła końca. Czas na kosmetykę lodowiska i pierwszy gwizdek!
Obie drużyny rozpoczęły już rozgrzewkę na lodzie.
Początek meczu o 15.30.
Katowiczanie liczą, że zakończą passę tyszan w "Satelicie".
Wicemistrzowie Polski wygrali do tej pory wszystkie spotkania w tym sezonie PHL.
Przed hokeistami TAURON KH GKS Katowice prestiżowy mecz z GKS-em Tychy.